Po trzech falstartach, cykl Kabaretow Olgi Lipinskiej: Kurtyna w gore, nabral wreszcie wprawy i zlapal swoj wlasciwy rytm. To w nim ukazal sie slynny dowcip o pierogach, ktorych nikt nie prosil, a same przyszly (zamienionych z "ruskich" na "leniwe" dla zmylenia cenzury). Piosenki:
"Dziewczeta" **
"Adam i Ewa" **